niedziela, 11 sierpnia 2013

Świeczniki kwiatowe

Świeczniki widoczne na zdjęciu umilają mi letnie wieczory w ogrodzie. Wszystkie prezentowane na blogu świeczniki to moje pierwsze próby z techniką serwetkową. Muszę znowu nieskromnie przyznać, że jak na początek jestem z nich całkiem zadowolona mimo, że ukończenie ich zajęło mi duuuuużo czasu. To  niezwykle pracochłonna technika zdobienia, która wymaga dużo cierpliwości. Mokre serwetki nie chcą układać się równo na zdobionym przedmiocie i rwą się. Podziwiam wszystkich, tworzących tego typu dzieła. Ja, jeśli kiedykolwiek będę zdobić przedmioty tego typu techniką to wyłącznie na użytek własny.


5 komentarzy:

  1. Zgadzam się z Tobą Kasiu. Właśnie zaczynam poznawać tą technikę i mam podobne problemy. Może z czasem będzie lepiej? Ale na tych świecznikach nie widać zmarszczeń, wyszły bardzo ładnie. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak na pierwsze próby te i poprzednie świeczniki wyszły bardzo dobrze. Zresztą na takich nierównych powierzchniach serwetki zawsze się zaginają - trzeba czasem troszkę ponacinać lub nawet to i owo wyciąć:) Decoupage najlepiej zaczynać od małych wzorów na niewielkich i prostych przedmiotach, takich jak zrobione wcześniej zakładki. Po za tym nie bardzo rozumiem określenie "mokre serwetki". Cienką warstwę kleju nanosi się na ozdabiany przedmiot w miejscu, gdzie ma być serwetka. Następnie TYLKO ZADRUKOWANĄ warstwę SUCHEJ serwetki nakłada się na posmarowane klejem miejsce i delikatnie wygładza płaskim pędzelkiem w razie potrzeby lekko umoczonym w kleju. Pierwszą i kolejne warstwy lakieru zawsze nanosi się na suchą powierzchnię. MOCZY SIĘ TYLKO SPECJALNY PAPIER do decoupage.
    Jeśli będziesz miała jakieś pytania odnośnie decoupage, to napisz e-mail, który jest w moim profilu.
    Pozdrawiam życząc cierpliwości i dalszych sukcesów :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uczyłam się na własnych błędach. Czasami już po naklejeniu serwetki ukazywały się zagięcia i ja próbowałam je prostować pędzelkiem posmarowanym klejem, stąd ta mokra serwetka. Gdy mocniej docisnęłam serwetka rozchodziła się.Potem próbowałam to jakoś połączyć, doklejałam brakujące fragmenty i troszkę mnie to wszystko zniechęciło. Dziękuję bardzo za
      wskazówki i propozycję. Jeśli tylko powrócę do decoupage z pewnością się zgłoszę. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    2. No tak, nacisk pędzelka i ilość kleju, to kwestia wprawy okupiona takimi podartymi serwetkami. Mając nierówne powierzchnie dobrze jest przyłożyć serwetkę "na sucho", wtedy wiadomo czy będą zagięcia. Jeśli wyjdą minimalne, to po prostu zostawić, nie zawsze da się zrobić idealnie. Pozdrawiam życząc udanej niedzieli :)

      Usuń
  3. Podziwiam, podziwiam, ja próbowałam ale słabo mi szło :) świeczniczki na ogrodowy stół - rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń