czwartek, 23 maja 2013

Kuleczki "Śliwka"

Kuleczki to była prawdziwa walka.
Najpierw one triumfowały zwycięstwo i śmiały mi się w nos. 
Nie potrafiłam dać sobie rady z ich zrobieniem. 
Odłożyłam więc je na jakiś czas, ale strasznie złościło mnie, 
że nie potrafię sobie z nimi poradzić. 
W końcu udało się - wygrałam. 
Z perspektywy czasu zupełnie nie wiem, 
co sprawiało mi aż taki problem.  
Na początek chciałam przedstawić Wam kolczyki. 
W przygotowaniu mam bransoletki, a w planach i naszyjniki. 
Jak tu nie kochać koralików :-)


8 komentarzy:

  1. O rany! Wyglądają jak dojrzałe ostrężyny. Ale śliczne Kasiu. Wygrałaś tą bitwę z koralikami. Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Oj naprawdę się cieszę, że pokonałam swoje "ograniczenie umysłowe" :-)

      Usuń
  2. Śliczne te kuleczki i kolor bardzo ładny :) dziś by mi pasowały do ubrania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję!! Niech zgadnę : Czarno - pomarańczowe dla Ciebie? :-)

      Usuń
  3. Fantastyczne! Wyglądają jak jeżynki, aż chciałoby się je zjeść ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Rzeczywiście wyglądają jak jeżynki :-). Pozdrawiam.

      Usuń
  4. z daleka czereśnie a z bliska jeżyny :)

    OdpowiedzUsuń